Jazda na deskorolce to nie sport, ale styl życia. To fakt. Wkrótce stanie się również dyscypliną olimpijską. Dziś najbogatsi skaterzy zarabiają miliony dolarów. Sprawdźmy, jak do tego doszli.
Z kontrkulturowego, marginalnego zjawiska deskorolka już dawno trafiła do mainstreamu. Znalazła się tam na swoich własnych zasadach i niezmiennie trzyma styl. A jeśli chcecie wiedzieć, co się dzieje później, rzućcie okiem na te cyferki.
Dolary, miliony dolarów
Zwycięzca może być tylko jeden. Znają go nie tylko wielbiciele deskorolki, lecz także fani gier i widzowie filmów. Tak, chodzi o Tony’ego Hawka, złote dziecko deskorolki. Duże pieniądze pojawiły się w jego życiu pod koniec XX wieku, kiedy podpisał kontrakt z Actvision, autorami gry komputerowej o jeździe na desce. Sukces przyszedł błyskawicznie, w ślad za oryginałem poszły kolejne odsłony gry, a dalej w kolejce stali już klienci z branży reklamowej. Do Hawka zapukało Apple czy Domino’s Pizza. Zagrał m.in. w takich produkcjach, jak „Simpsonowie”, „Jackass”, „Dogtown” i kilku innych kultowych tytułach, w ten czy inny sposób związanych z deskorolką. Chcąc zacząć swoją przygodę, warto dowiedzieć się, jaka deskorolka na początek pomogła znanym skaterom osiągnąć sukces. Skąd ta oszałamiająca popularność deskorolkowego celebryty? Tony Hawk zawsze był dobry w swojej dziedzinie, a w roku 1999 rozbił bank, wykonując na zawodach obrót o 900°, co daje 2,5 obrotu wokół własnej osi. Nazwisko Hawk (po polsku: jastrząb) także przyczyniło się do rozwoju jego legendy i pomogło ochrzcić Tony’ego mianem człowieka ptaka. Fakt, łamanie zasad grawitacji to dla niego drobnostka. Dziś jego majątek wyceniany jest na niemal 150 milionów dolarów. Poza udziałem w reklamach czy grach komputerowych pieniądze wpływają mu na konto z własnej linii odzieżowej, a także kolejki górskiej, która jeździ w jednym z amerykańskich parków rozrywki. Jego fundacja dla dzieci niepełnosprawnych buduje skateparki w całych Stanach.
Nie tylko Tony Hawk
Choć to Tony Hawk uchodzi za najbogatszego deskorolkowca na świecie, jego nazwisko otwiera długą listę milionerów, którzy dorobili się na desce. Jednym z nich jest dwudziestokilkulatek Nyjah Huston. Na razie kwota, którą można mu przypisać, to mniej niż 10 milionów dolarów majątku, ale halo – kto z was miał tyle kasy w tym wieku? Z profesjonalnymi zawodnikami na turniejach mierzy się od 14. roku życia i zwykle wychodzi z tych konkurencji zwycięsko. Współpracuje z największymi markami świata, a jego kariera rozwija się w najlepsze, więc niewykluczone, że kiedyś dorobi się majątku jak Tony Hawk. Jamie Thomas nosi w branży przydomek The Chief. Jest kolejnym przykładem tego, że deskorolka to styl życia i zarazem sposób na ciekawe jego spędzanie. Jako sprawny biznesmen Thomas założył dwie marki, które zdobyły swego czasu sporą popularność, czyli Zero Skateboard i Fallen Footwear. Talent do zarabiania pieniędzy pozwolił mu zgromadzić majątek rzędu 70 milionów dolarów. To tylko najbardziej charakterystyczna trójka, a do listy deskorolkowych milionerów dopisać można jeszcze Stefana Janoskiego, Steve’a Rocco, Ryana Shecklera czy Erica Kostona.