Sklepy wielkopowierzchniowe to jeden z symboli transformacji gospodarczej w Europie Środkowej. Wiele osób doskonale pamięta czasy, gdy nawet duże aglomeracje nie miały miejsca takiego jak centrum handlowe. Gdynia i inne miasta obecnie mają takich obiektów co najmniej po kilka. Jak zmieniało się ich wnętrze?
Element krajobrazu krajów rozwiniętych
Pokolenie trzydziestolatków od zawsze pamięta centrum handlowe. Gdynia i inne miasta mają takie obiekty od lat. Pierwsze duże sklepy pojawiły się w Polsce w latach 90. ubiegłego wieku. Było to i tak kilka dekad później niż w krajach zachodnich. Sklepy wielkopowierzchniowe kojarzyły się z dużym wyborem i wieloma usługami, które można było załatwić podczas zakupów. W czasach, gdy nasza oferta handlowa pozostawała wiele do życzenia, centrum handlowe odbieraliśmy w kategoriach luksusu. Dla młodych ludzi ten widok nie budzi specjalnych sentymentów, ponieważ jest wpisany w ich życie od najmłodszych lat.
Coraz więcej rozrywki
Nowoczesne centrum handlowe nie jest już tylko obiektem, w którym dokonujemy zakupów. Pierwsza i druga generacja sklepów wielkopowierzchniowych sprawiła, że oferta handlowa straciła nieco przestrzeni. W jej miejsce weszły początkowo usługi a przy trzeciej generacji także rozrywka. Polskie centrum handlowe w Gdyni i innych miastach jest obecnie na etapie czwartej generacji, która pewnie w najbliższych latach będzie nadal ewoluować. Co to oznacza dla klienta? Konsumpcja i chęć życia na wysokim poziomie sprawiły, że coraz chętniej do centrum handlowego jedziemy nie na zakupy a w celach towarzyskich. Obecnie trudno znaleźć liczący się obiekt bez kina, bogatej strefy gastronomicznej oraz miejsc dla dzieci.
Wnętrze przyjazne dla wszystkich
Pierwsze obiekty handlowe w Polsce zaspokajały bardzo podstawowe potrzeby konsumentów. Wnętrze sklepu wypełniał supermarket i kilka sklepów towarzyszących. Trudno było podczas zakupów znaleźć miejsce siedzące lub zająć się małym dzieckiem. Od tamtej pory zmieniło się bardzo wiele, co pokazuje każde, nawet mniejsze centrum handlowe. Gdynia i inne miasta stawiają na wygodę odwiedzających. Nie brak nie tylko ławek, ale wręcz stref, gdzie można się nieco wyciszyć. Mamy mogą liczyć na kącik, w którym przebiorą dziecko, a nawet podgrzeją dla niego posiłek. Wszystkie alejki, sklepy oraz toalety są dostępne także dla osób o mniejszej sprawności ruchowej.
Centrum handlowe przyszłości
Tradycyjny handel funkcjonuje bez większych zarzutów. Nie zaszkodziły mu niehandlowe niedziele ani też zakupy online. Nadal lubimy obejrzeć lub dotknąć to, co chcemy kupić. O swoich wyborach konsumenckich lub też zwykłych, codziennych sprawach chętnie porozmawiamy z kimś bliskim, korzystając z jednej z wielu kawiarni w centrum handlowym. Jak będą wyglądać takie obiekty w przyszłości? Na pewno nie będziemy się w nich nudzić. Coraz nowocześniejsze budynki niekoniecznie zaczną przypominać futurystyczne wizje jak w filmie „Powrót do przyszłości”. Zamiast latających deskorolek na pewno będzie to przestrzeń interaktywna, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
Wnętrza centrum handlowego to nie tylko zmiany, związane z kolejną generacją. To także coraz lepsza estetyka i dbałość o detale. Architektura budynków wpisuje się w lokalny krajobraz, a materiały budowlane są przyjazne dla środowiska.